Uzdrowienie z endometriozy i pomoc w uzdrowieniu raka – 3 historie, które pomogły wielu ludziom​

Witaj! Opowiem Wam historię, aby dobrze zrozumieć, że każdy ma swoją karmę, ale też siłę do natychmiastowego uzdrowienia:

Danusia od 30 lat zajmowała się ziołolecznictwem, leczeniem innych ludzi, natomiast sama zachorowała na raka piersi, ponieważ nie wierzyła w lekarzy ani medycynę konwencjonalną. Więc próbowała się leczyć, ale okazało się, że leczyła się u mistrzów wschodu, których znała osobiście, i nic to nie dało. Jej partner napisał do mnie, aby spytać, dlaczego tak jest i czemu nic nie działa. Powiedziałem, że ma karmę do odpracowania i musi zmierzyć się ze szpitalem. Oczywiście wyśmiała to i była zbuntowana, że musi odrobić taką karę.

Wylądowała w szpitalu i usłyszała diagnozę, że rak jest tak mocny, że lekarze nie podejmą się już operacji, i kiedy płakała na korytarzu, podszedł jeszcze jeden lekarz, zapytał się, czemu płacze, popatrzył na wyniki i powiedział, że zrobi tę operację natychmiast za kilka dni.

W momencie, kiedy to usłyszała, już wiedziała, że zaczynają dziać się cuda. Operacja się udała, i zrobił ją tak, że mogła odbudować piersi, ale wyniki raka były jeszcze tak mocne, że rak rozlał się po ciele. W tym momencie, kiedy miałem mieć konsultacje z ordynatorem, jak leczyć tego raka, napisała do mnie, i powiedziałem, żeby zaakceptowała to, co się stało, pokochała to, przestała to nazywać porażką, stratą. Odrobiła swoją karmę w szpitalu, wtedy poszła do ogrodu, odmówiła modlitwę, która mogła brzmieć tak: „Ojcze, jeżeli możliwe jest odsunięcie tej lekcji i nie jest ona dla mnie konieczna, to proszę osunąć ją. Przepraszam Cię za błędy, które popełniłam, i z miłością do Ciebie w sercu proszę o Twoje przebaczenie. Obiecuję Ci, że nie będę popełniać tych samych błędów. A jeśli ta nauka jest konieczna, to przyjmuję ją z pokorą, zrozumieniem i akceptacją. Kocham Cię, Ojcze.”

I w tym momencie poczuła, że wszystko z niej zeszło, poszła do ordynatora i poprosiła, żeby zrobili na nowo badania, i okazało się, że jej badania, które miały być zrobione na cito rano, nie zostały zrobione. Więc kiedy zrobili je po południu, okazało się, że nie ma raka, nawet nie ma pozostałości po raku, nie ma w ogóle śladu po chorobie w jej ciele. Wcześniej rak był bardzo rozległy, wszystko zniknęło po jednej modlitwie.

I tym jest odrobienie karmy, zrozumienie istoty stworzenia, akceptacja swojego zachowania.

Nie ważne, co robią inni ludzie, czy dbają, czy nie dbają o siebie, tylko TY i wyłącznie TY odrabiasz własną karmę.

Cały mail był skierowany do osoby, która miała endometriozę i pretensje do życia, że ma tę chorobę. Oto dalsza część maila:

Więc ona będzie inna od innych ludzi, a ponieważ masz endometriozę, to napisałem ci, że to są emocje związane na polu związku, na polu seksualności, na polu zbliżeń. Możesz dbać o swoje ciało, uprawiać sport, ale jeżeli nie będzie one podlewane miłością, to będzie usychać. Więc ty decydujesz, czy teraz pójdziesz w sobotaż swojego ciała, i operacje już nic nie pomogą, i czeka cię przedwczesna śmierć, czy zaakceptujesz to, co się wydarzyło, otworzysz pole w związku i relacji seksualności i przejdziesz przez swoją karmę.

 
Opis kolejnego cudu:

Miałem osobę w Warszawie na warsztatach, która miała 100 guzów, cierpiała na zaawansowaną endometriozę. Opowiadałem o tym filmie w momencie, kiedy przyszła na operację fantomową, zrozumiała, że przyczyną endometriozy jest życie przeszłością, brak związku, samotność, chowanie się przed zbliżeniami. W momencie, kiedy wyszła z niedzielnych warsztatów i powiedziała, że zmienia swoje życie, w poniedziałek pojechała do ginekologa, aby zrobić wyniki, bo po warsztatach poczuła się o wiele lepiej. Okazało się, że nie ma żadnych guzów, a lekarz nie wierzył i powiedział, że to jest wina aparatu, który robił zdjęcia, bo to jest niemożliwe, żeby wszystkie guzy zniknęły. Więc wzięła swoją historię choroby, pojechała we wtorek prywatnie do ginekologa, i ten badający ją powiedział jej, że jest gotowa na to, aby rodzić dzieci i być w związku. Kiedy pokazała mu swoją historię choroby, powiedział, że to niemożliwe, że szpital musiał się pomylić i dać historię choroby kogoś innego. Więc taką siłą dysponujemy, kiedy odrobimy lekcje akceptacji i zrozumienia, kiedy zmienimy swoje życie, wtedy okazuje się, że operacje nie są potrzebne.

Miałem też pana, który, tak jak ty, chciał popełnić samobójstwo i poddać się, bo miał powiększone serce, bo niszczył swoje zdrowie poprzez używki. Kiedy powiedziałem mu, że ma dwie drogi, albo śmierć albo wybaczy sobie wszystko i zacznie żyć na nowo, to okazało się, że miał zaplanowaną operację, na którą specjalnie przyjechał chirurg-profesor, bo to było w Niemczech. Kiedy go otworzyli, lekarz powiedział, że czegoś takiego w życiu nie widział, wszystko wróciło do normy, i że on sam musi zweryfikować swoje podejście do tak zwanych cudów.

Człowiek do dzisiaj żyje, ale zmienił całkowicie swoje życie, i na tym polega lekcja, którą ty odrabiasz. Wszystko, co robiłeś/ robiłaś dla swojej przyjemności, natomiast pozostaje jeszcze jedna przyjemność, która odbywa się w łóżku. Jak widzisz, sport wzmacnia twoje ciało fizyczne, a seks wzmacnia twoje ciało wewnętrzne narządy, które są do tego stworzone.

Ten tekst i opis 3 cudów jest dla wszystkich osób, które kłócą się z chorobą. Ona jest tylko informacją i konsekwencją naszych działań, myśli i karmy. Akceptując ją i zmieniając życie, dokonamy cudu uzdrowienia.

X