E-mail z dn. 14.07. 2021 g. 15:41
Aron, proszę pilnie o ratunek dla synka koleżanki.
Noworodek z pękniętym jelitem, zaskakujące przypadkowe zdarzenie. Wykryte przez USG, na świat przyszedł przez cesarskie cięcie i od razu na blok operacyjny. Rokowania lekarzy nie są zbyt optymistyczne. Lekarze takie informacje przekazują mamie, że mają nastawiać się na najgorsze… Mama małego, w ciężkim stanie psychicznym, i jak tu ona ma być pozytywnie nastawiona, kiedy oni – lekarze – wkładają jej do głowy schorzenia, które dziecko będzie miało… W najbliższych dniach mały ma mieć kolejną operację. Mały będzie miał na imię Aleksander.
E-mail (dzień po operacji fantomowej)
Aron, wiadomości z dzisiaj od siostry Patrycji: Lekarze powiedzieli, że mały jest silny i nerwus, żywy, dlatego smoczek i połowę leków dziś odstawiają, a wyniki są ok. Jednak dziś mieli włączyć karmienie naturalne przez sondę donosową, ale chirurg stwierdził, że układ pokarmowy jest w gorszym stanie niż przewidywali i dopiero w poniedziałek będą próbować cewnik odłączony od dzisiaj, jutro albo w poniedziałek operacja, zależy od wyników. Brzuszek już wklęsły, opuchlizna zeszła, nawet Pati mówi, że żebra już widać, zadowolona i ulga wielka. Będzie dobrze, silny maluch.
I kupa zielona, nie czarna, mówili, że w lepszej konsystencji 😄 Mimo że karmiony dożylnie, masakra cieszyć się z jakości kupy 😅
Także tak, jak mówiłam, wierzyłam, że zadziała i że będzie dobrze 😄
Ściskam Cię serdecznie.
- Julitta