Niezwykłe uzdrowienie tarczycy – Moja historia wiary i mocy serca

To jest zderzenie energii umysłu i serca. Czasy, w których ludzie, nie rozumiejąc rzeczywistości, będą kąsać jak żmije słownie, bo ich światopogląd nie wychodzi poza obręb rozumu i tego, co do tej pory gościło w ich życiu. Nie obejrzałam do końca, ale patrząc z boku jako obserwator, ma się trochę szerszą perspektywę.

Kiedyś miałam tarczycę, Hashimoto i brałam codziennie tabletki. Przyszedł dzień, gdy zdałam sobie sprawę, że mogę poprosić Boga o pomoc i sama się uzdrowić. Odstawiłam tabletki i uwierzyłam w tu i teraz. Stał się tzw. cud. Zrobiłam oczywiście badania TSH, FT3 i FT4 dla pewności, i po „chorej” tarczycy nie było ani śladu.

W tym świecie nie ma rzeczy niemożliwych. Nie ma przypadków, dlatego cieszę się, że mogę się z Wami dzielić swoimi historiami. Kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się mistrz. Takie ciekawe czasy mamy teraz.

– Ania

X